Wydawać by się mogło, że dzień swoje, noc swoje. Na szczęście nam się tak nie wydaje i wiemy jak zaplanować swój dzień, aby spało się lepiej.
To jak to jest z tym snem?
Aby przyjrzeć się zakończeniu dnia rozpatrzmy możliwe 2 scenariusze:
Dzień nr 1:
Pobudka o świcie narzucone (szybkie) tempo od rana godziny przepełnione pracą w (szybkim) tempie pod presją czasu przerwy na szybkie, mało przemyślane posiłki ,,pobudzony wieczór”.
Podsumowanie: szybki dzień bez oderwania od ekranu laptopa/telefonu.
Na koniec dnia: niemożność ,,wyłączenia” myśli, nadmierne pobudzenie, rozkojarzenie, rozdrażnienie, złość, ból głowy….
Sen: płytki/bezsenność.
Dzień nr 2:
Pobudka bez budzika poranny rozruch śniadanie przygotowane i zjedzone w spokoju czas na pracę przebywanie przed ekranem określoną ilość czasu czas na przerwę czas na ruch czas na obowiązki czas dla siebie wyciszenie przed snem.
Podsumowanie: długi, wypełniony zaplanowanymi czynnościami i obowiązkami dzień, z przestrzenią na spokojny czas siebie.
Na koniec dnia: spokojna głowa.
Sen: spokojny, wartościowy, regeneracyjny.
Zbadajmy ten kontrast!
Coś mi się mówi, że z pierwszym opisem utożsamić się może zdecydowana większość z nas.
Czytasz to i myślisz:
– ,,No przecież! I tak mija dzień za dniem…” ?
Czytasz opis drugiego dnia i myślisz:
– ,,Utopia niemożliwa do osiągnięcia!” ?
A gdyby tak nie iść w kontrasty i jednocześnie nie spisywać na straty dni podobnych do tej utopii?
Gdyby krok po kroku przemyśleć: ,,co mogę zrobić, by zbliżyć się do tego ,,idealnego schematu” ?
Nie mogę nie wspomnieć, że:
Idealne nie istnieje.
Co dobre dla mnie, nie musi służyć Tobie (i odwrotnie).
Kwestia budowania nawyków i harmonogramów jest sprawą w 100% indywidualną i należy podejść do tych tematów jako do procesu długofalowego, w który musimy (!) początkowo włożyć niemały wysiłek.
Oczywiście. Dni takie jak ,,1” były, są i będą i to też jest ok, to też jest potrzebne. Chodzi w tym wszystkim o to, by znaleźć swój balance, a najlepszą i najłatwiejszą drogą do poczucia równowagi i spokoju jest zadbanie o swoją regenerację i sen.
To jak ustawisz swój kalendarz, by (dosłownie) wpisać w nim czas dla siebie
zostawiam Tobie. Dziś chciałabym zostawić Cię z moimi propozycjami, które mają szansę pomóc Ci w dbaniu o poprawę umiejętności skutecznego wyciszania a tym samym lepszą regenerację.
>>>Pobierz darmową check listę<<<„Lepszy sen!”
Pozdrawiam ciepło!
Iza 🙂